Dzięki opatrzności nigdy nie podobały mi się własne obrazy i nie poszedłem na ASP. Kto by teraz przeprowadzał ludziom remonty generalne, miał niesprawne trzy samochody, jeden komplet ubrań i 5zł na dzień na żarcie. Po kilku miesiącach takiego żywota człowiek zapomina czym jest pralka, lodówka, telewizor to jakiś zupełny abstrakt. No niby sąsiad ma 60' to mógłbym sobie pooglądać ale kto by wtedy grzał się przy ognisku? Pozdrowienia dla śledzi w occie i ziemniaczkach w mundurkach... oraz oczywiście Was drodzy czytelnicy pozdrawiam, ściskam i całuję (oczywiście za waszym pozwoleniem).
Odważnych zapraszam do kontaktu mailowego aszot.wolnosc@gmail.com
W urokliwym zakątku świata gdzie zesłał mnie szczodry los, nie ma zasięgu więc próby dzwonienia nie mają szans powodzenia.