Jak już pisałem, na jednym projekcie okładki się nie skończyło. Jak i nazwie zespołu. Tu mamy marker na kartce zeszytowej w kratkę. Podpis czerwonym długopisem, który nie mam pojęcia jakim cudem działa od ponad 14 lat (tj. podstawówki) i to nie zawsze spełniając swoje pierwotne przeznaczenie. Ponieważ moje szanse na śmierć głodową rosną z każdą minutą daję cenę promocyjną. Szansa dla tych, którzy nie zapomnieli jeszcze czym są monety, na inwestycję życia. Pozdrawiam mennicę polską i jej klientów.
Odważnych zapraszam do kontaktu mailowego aszot.wolnosc@gmail.com
W urokliwym zakątku świata gdzie zesłał mnie szczodry los, nie ma zasięgu więc próby dzwonienia nie mają szans powodzenia.