Aloes żel, butelka o pojemności 250 ml, bardzo wydajny, posiada naturalny zapach i konsystencje lekkiej, czystej, klarownej galarety. Żel BEZ PARABENÓW.
Działa odżywczo, kojąco, leczy, również schładza (po opalaniu, poparzenia, rany).
Ten żel jest żelem z Aloesu Barbadensis.
Aloes barbadensis jest wytrzymałą rośliną, znaną już od czasów Kleopatry. Legenda głosi, że to właśnie aloesowi zawdzięczała ona swą urodę. Żel z liści Aloesu Barbadensis dedykowany jest właśnie do pielęgnacji i nawilżania skóry.
Co go wyróżnia?
-Jest znany ze swoich właściwości leczniczych. -Powszechnie stosowany w kosmetyce.
-Doceniany głównie za właściwości łagodzące problemy skórne.
Bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tzw. „Folii”, nie klei się po wchłonięciu i nie ma potrzeby przemywania dodatkowo skóry dziecka, odparzeń czy ran po jego wchłonięciu. Nie jest maziowaty, pięknie i bardzo subtelnie pachnie rośliną Barbadensis i nie brudzi ciuszków czy też pieluszek.
Natychmiast koi ból jakim jest pieczenie lub swędzenie, przynosi ulgę.
Mocno polecam ten żel, który jest bardzo skuteczny w leczeniu uciążliwych ran, jakichkolwiek zmian skórnych, odparzeń a nawet miejsc zmienionych typu egzema.
Nie polecałabym tego preparatu gdyby nie nasza historia rodzinna bo aloesów na rynku jest naprawdę mnóstwo. Każdemu z nas jednak zależy na takim, który jest skuteczny i pomaga ulżeć w cierpieniu.
Dotychczas rodzinnie korzystaliśmy z żeli firmy „Aloe Vera” i niestety nie dawały one takiego rezultatu. Do tego stosowanie go było mało komfortowe zwłaszcza jeżeli zmagasz się z różnymi nadwrażliwościami. Ten żel jest wyjątkowy pod kątem jego natychmiastowego i bardzo skutecznego działania a do tego jest bardzo komfortowy kiedy jest użytkowany.
Nie ściąga skóry, niweluje uczucie suchości, aktywnie się absorbuje i natychmiast regeneruje.
Nasza historia?
Nasz syn jest dzieckiem zmagającym sie z agresją i różnymi i licznymi nadwrażliwościami. Jest również w trakcie terapii celowanej (onkologia) i zmagał się z okropnymi/ropnymi zmianami skórnymi. Ten żel zdziałał cuda. Skradł nasze serca.
Oprócz tego, że żel Aloe Vera pozostawiał folię na skórze, kleił się, to niestety jego zapach był dość intensywny a konsystencja bardzo maziowata, co bardzo przeszkadzało naszemu synowi. Denerwował się bo czuł, że jest „czymś” wysmarowany. Sam proces aplikowania był długi a syn się bardzo denerwował ale też nie chciał mieć go nakładanego. Najpierw aplikowaliśmy go i czekało się aż żel wchłonie, następnie przemywaliśmy jego ciało tonikiem, znowu chwilę czekało się aż tonik wchłonie i dopiero mógł się ubierać.
Ten żel wchłania się jak woda i nie ma potrzeby mycia dłoni (nadmiar możesz spokojnie wsmarować w swoje dłonie czy nawet nogi) i od razu po zastosowaniu go na skórę możesz założyć ubranka czy też pieluszkę.
Mocno mocno polecam, ze szczerego serca. Żadne leki tak skutecznie i tak szybko nie zadziałały i nie pomogły w naszym domu jak właśnie ten żel. Wyprodukowano w Niemczech.