Australijska czerwień nie jest jednolita. W centralnej części Australii przeważają pomarańczowoczerwone piaski pustyni. W ty samym czasie jak zapalony ognistą kulą płonie busz. Historia Aborygenów przypomina o sobie krwistą czerwienią, a australijskie słońce, nie zważając na nic, tatuuje przybyszów na czerwono. Po spotkaniu z Australią pozostaną jak iskierki ciepłe wspomnienia. Kto wie? Może zapragniesz znów do niej wrócić?

SERIA „PODRÓŻE MAŁE I DUŻE”:
• Algarve, Portugalia. Na krawędzi
• Arktyka. Ciepły dotyk Arktyki
• Australia. Czerwony kontynent
• Australia. Miejsce, gdzie narodził się świat
• Galapagos. Wyspy odczarowane
• Hongkong. Slalomem między wyspami
• Japonia. Niekończące się odkrycie
• Japonia w dwunastu odsłonach
• Japonio, konnichiwa
• Kalifornia Meksykańska. Sen o Kalifornii
• Kanada Wschodnia warta zachodu
• Madagaskar. W objęciach baobabów
• Meksyk. Ale Meksyk!
• Norwegia na cztery pory roku
• Patagonia. Pojedynek z wiatrem
• Peru. Wszystkie kolory Peru
• Tajlandia. Co się kryło pod tajskim uśmiechem?
• Tropem podróżniczych osobliwości. Podróże po Polsce
• Trzy sezony w jaskiniach
• Włochy. W poszukiwaniu włoskiego dolce vita