Globalizacja (...) to najważniejsze zjawisko naszych czasów. To temat kontrowersyjny, złożony, każdy zaś jego element – od rzekomej amerykanizacji światowej kultury, przez przypuszczalny kres państwa narodowego, po tryumf globalnych przedsiębiorstw – sam w sobie stanowi punkt powszechnej debaty. Ludzie jednak przeważnie wzbraniają się przed przyjrzeniem się tematowi w sposób całościowy. Ekonomiści zadręczają się kwestiami przepływu kapitału, ignorując społeczne i kulturowe perturbacje, które niesie ze sobą globalizacja. Politycy lewego skrzydła roztaczają apokaliptyczne wizje dzikiego kapitalizmu, podczas gdy cyberprorocy pozwalają sobie na snucie utopijnych fantazji na temat świata powiązanego za pomocą sieci i kabli. Biznesmeni często wiedzą lepiej niż ktokolwiek inny, w czym tkwi rzeczywisty problem, ale zbyt zaangażowani w walkę o zyski, nie zajmują się szerszą perspektywą.