Mam do sprzedania fotel, który widział więcej niż niejeden dziadek w kolejce do przychodni. Kupiony w 2009 roku, był świadkiem każdego mojego życiowego osiągnięcia, porażki i, niestety, kilku bardzo złych decyzji.

Dlaczego wyjątkowy?
➡️ Pierwsze legalne piwo? Wypite na nim, siedząc dumnie jak król (pół biedy, że potem się w nim zasnęło).
➡️ Prace naukowe? Inżynierska, magisterska i pewnie kilka „Zrób mi, bo nie zdążę” dla znajomych powstało właśnie na tym cudzie.
➡️ Miliony złotych? Ok, może nie miliony, ale kilkaset tysięcy zarobione w pocie czoła. Fotel wytrzymał zarówno ciężar pracy, jak i mojej egzystencji.

Ale to nie koniec! Mój związek też zaczynał się od tego fotela. To właśnie na nim, w jakże romantycznej scenerii, żona pierwszy raz usiadła mi na kolanach. Tak, pisałem wtedy pracę inżynierską – bo kto powiedział, że multitasking nie działa? ❤️

Dlaczego sprzedaję?
Bo żona powiedziała, że „NIE PASUJE DO WYSTROJU”. 😭 Czy to bolało? Owszem. Ale żeby mieć święty spokój, kupiłem identyczny, tylko biały. „Zmiana koloru i wszystko gra” - kto ma żonę to wie jak to jest :)

Stan:

• W pełni sprawny.

• Wypracowane, ale godne ślady użytkowania.

• Gotowy do kolejnych sesji, sukcesów, a nawet przelotnych romansów (albo drzemek).

Cena: 100 zł.
Ale nie oszukujmy się – fotel wart jest miliony wspomnień. Moich. Twoje możesz zacząć już dziś.

Kup go, zanim ktoś inny odkryje jego magię, albo zanim żona stwierdzi, że nie pasuję do wystroju ja. 😂