Redukcja kolekcji - sprzedam japońskiego Ibaneza RB960 Deluxe w wersji Polar White. Produktowany tylko w 1985 roku, był to najwyższy model z całej linii RB.
Choć na pierwszy rzut oka 960tka wygląda jak delikatna dama, są to tylko pozory. Wyposażony w dwa aktywne humbuckery (z pasywną korekcją ton/ton/vol/vol) bas to maszyna do łupania - poprzedni właściciel, który miał go do nowości, zainstalował zresztą w tym celu D-tuner Gotoha (kochał tę gitarę tak bardzo, że podmienił nawet główkę nowego klucza na oryginalną).
Mimo pozornej kanciastości, Ibanez jest bardzo wygodny - lipowe body ma racjonalną wagę, body ma delikatne ścięcie pod body (tym różni się od innych RB), a gryf profilem i szerokością przypomina... Fendera Jazz Bassa.
Stan oceniam na dobry z plusem. Największa wada to jeden większy ubytek lakieru w okolicy gniazda, do tego kilka rys w okolicy pickupów i parę małych dongów tu i tam. Brzydko wymieniono też siodełko - jestem pewien, że jest to kościano-mosiężne siodłko z Ibaneza Musiciana, więc spory upgrade, ale jednak został nieestetyczny ślad. Reszta powłoki wygląda bardzo dobrze jak na 40 lat - biel zyskała nieco złotawy odcień, a przepiękny binding wokół korpusu jest nietknięty i szalenie efektowny.
Po prostu klasa.
Brzmieniowo basówka przypomina Jazz Bassa na sterydach, ale niezależna regulacja każdego pickupu daje sporo elastyczności. Dominująca cecha soundu to niesamowity drzwon - pod tym kątem bas przypomina trochę Spectory. Połączenie gryfu i body jest bardzo głębokie, więc całość ma świetny sustain i rezonuje jak szalone.
Gitarę można ograć w Poznaniu, wysyłka nie będzie problemem.