Do sprzedania Konica EE matic - aparat typu dalmierz (ostrość ustawia się poprzez nałożenie na siebie dwóch obrazów znajdujących się w kwadratowym polu, jest to analogowy odpowiednik aparatu bezlusterkowego w fotografii cyfrowej), na film 35mm (typowa analogowa klisza małoobrazkowa).
Aparat posiada selenowy światłomierz oraz wbudowany i niewymienny obiektyw 40mm 2.8 Hexanon, który na maksymalnym otwarciu (czyli F2.8) robi piękne "swirlowe" bokeh (eliptyczne rozłożenie punktów świetlnych, podobne do efektów znanych choćby z ruskich Heliosów serii 44m do Zenitów). Zainteresowanych tym tematem odsyłam do google'a :) Wystarczy wpisać "swirly bokeh". Jeśli ktoś lubi takie efekty to będzie bardzo pozytywnie zaskoczony ostrością tak starego szkła jak to tutaj. Hexanony są bardzo dobrymi obiektywami z linii obiektywów, które całymi latami produkowane były do aparatów firmy Konica, ich jakość jest już kultowa, przykładem bardzo poszukiwany obiektyw 40mm 1.8, który jest podłączany przez adapter do współczesnych bezlusterkowców cyfrowych.
Aparat jest sprawny, miesiąc temu zrobiłem nim kilka rolek, choć nie ukrywam, że ząb czasu nie obszedł się z nim zbyt dobrze, zwłaszcza jeśli chodzi o jego wygląd zewnętrzny.
Stal z której zbudowany jest korpus jest w wielu miejscach dość mocno przetarta, wygląda to na wżery czy drobną korozję, ale pamiętajmy, że jest to sprzęt z lat 60-tych ubiegłego wieku.
Natomiast sam obiektyw, naciąg, soczewki i migawka funkcjonują prawidłowo.
Zdjęcia wychodzą z niego tak dobrze, jak sprawnie będziemy umieli ustawić nim ostrość. Trzeba przyznać, że czasem przy bardzo ostrym świetle można mieć z tym problem, to jednak da się to opanować. Pierścień kręci się z dość sporym oporem co umożliwia utrzymanie zadanej precyzji. Nie ma tu żadnych luzów, co jest zaletą i nic nie jest rozklekotane.
Aparat sprzedaję w stanie widocznym na zdjęciach. Brak dekielka do obiektywu ale jest smyczka i plastikowa zaślepka zasłaniająca "sanki" do montażu lampy błyskowej.
Jedyne co może tu tak naprawdę przeszkadzać to nieco latająca osłonka plastikowa wewnątrz wizjera. Prawdopodobnie można ją naprawić przez rozkręcenie sprzętu i prawidłowe zamocowanie, ale nie chciałem się w to bawić, bałem się coś uszkodzić wewnątrz. Poza tym nie jest to bardzo uciążliwe, da się ja lekko i łatwo przesunąć palcem w otworze wizjera.
Poza tym nie stwierdziłem żadnych uszkodzeń, za wyjątkiem tego, że nie obraca się licznik klatek, ale może to być wynikiem wgniecenia z prawej strony na górze korpusu, które jest widoczne na zdjęciu nr 3. Zapewniam jednak, że film naciąga i przewija się prawidłowo, trzyma się nawijacza i po zrobieniu filmu nie ma kłopotu ze zwinięciem filmu do kasetki.
Ogólnie jest to ciekawy aparat raczej z półki dla amatorów, ale da się nim zrobić na pewno ciekawsze i lepsze zdjęcia niż aparatami typu "plastic fantastic" ;)
Uwaga! Maksymalne ISO (czułość filmu) jakie da się tu ustawić to 200, więc raczej należy do niego podchodzić jak do "pstrykajki" niż do aparatu, który ma nam dać pełną kontrolę nad wszystkimi ustawieniami.
Z uwagi na stan sprzętu i jego wiek proponuję cenę niższą niż wielu gorszych od niego plastikowych aparatów. W razie pytań co do stanu aparatu lub jego działania zapraszam do kontaktu.
Zapraszam!
