Jest to zmielona na miazgę, masa miłorzębowa, odważona w porcje 500 G i zamrożona. Taka postać jest gotowa do bardzo prostego w procedurze, samodzielnego domowego przygotowania własnego Intraktu z polskich rodzimych liści miłorzębu - co może mieć znaczenie dla niektórych , na to wyczulonych klientów.

Miłorząb jest drzewem nie przyjmującym zanieczyszczeń środowiskowych/zewnętrznych. Dodatkowo nasz surowiec pochodzi z kołobrzeskiej dzielnicy uzdrowiskowej - z ulicy wyłączonej z ruchu samochodów.

Intrakt jest wyższą formą nalewki, a różnica między nimi polega na ekstrahowaniu alkoholem surowca wysuszonego - albo świeżego: żywego, surowego zebranego tego samego dnia - w tym przypadku świeżych liści jesiennych z drzewa miłorzębu, które zaczynają żółknąć - kiedy to są najwartościowsze.

Liść zbierany jest na przełomie X/IX. W tym roku jest to początek listopada.
Wybór dnia zbioru: Słoneczny, suchy bez deszczu, co sprawia naturalną optymalną wilgotność liści.

Liście miłorzębu przetwarzane są na miazgę, co jest wyjściowo skuteczniejszym surowcem do zalania alkoholem, który bardziej wnika w strukturę roztartych na miazgę liści ekstrahując z nich aktywne substancje lecznicze.
Aby uzyskać pełnowartościowy Intrakt należy przestrzegać paru nieskomplikowanych zaleceń:
1. Bez kontaktu z metalem (korzystamy z emaliowanego garnka, niemetalowej łyżki do zamieszania.
2. Potrzebujemy ok. 1-1,5 litra - 55-60% vol. alkoholu na pół kilogramową masę liści miłorzębu (należy dolać więcej alkoholu - jeśli liście go wpiją - tak aby swobodnie pływały w alkoholu.
3. Podgrzewamy alkohol do początku wrzenia - ok.65 stop.C - i wrzucamy mrożonkę/miazgę miłorzębową. Należy zamieszać łyżką drewnianą bryłę miłorzębową, aby równomiernie rozłożyła się w naczyniu z alkoholem.
Kiedy alkohol ponownie zawrze, wyłączamy gaz, czekamy do ostudzenia. Proces ten przeprowadzamy pod przeźroczystą pokrywką, najlepszy jest duży półmisek (duralex) dopasowany do średnicy garnka, do którego to półmiska można wlać zimną wodę i w ten sposób chłodzić parę alkoholową która skrapla się na powrót do środka a nie uchodzi na zewnątrz przez nieszczelności między garnkiem a pokrywką/talerzem.
W przypadku dodatkowych zapytań chętnie udzielam odpowiedzi przez tel. lub e-mail

Miłorząb ten usunął mi tzw. 'szum...(PISK) uszny' (przechodziło to u mnie już w pisk!)
Intrakt z miłorzębu stosuje się 2-3 razy dziennie w ilości po 10 ml przez okres 3 tygodni. Po upływie tego czasu należy przerwać kurację na 10 dni, a następnie powtórzyć ją, o ile zachodzi taka potrzeba.
Informacje o dawkowaniu znajdują się na strWWW dr Henryka Różańskiego.
PS.
Inne informacje i ciekawostki o miłorzębie...
Miłorząb "japoński" jest tak naprawdę miłorzębem chińskim, to właśnie w Chinach znajdują się jego najstarsze okazy (po kilka tysięcy lat) i naturalne obszary występowania. Natomiast do Japonii został on sprowadzony później...a następnie w Średniowieczu przez katolickich misjonarzy z Japonii do Europy, którzy błędnie adoptowali niewłaściwą nazwę 'miłorząb japoński'.
Herbatkowe napary i wywary, np z miłorzębu nie działają lub w niewystarczający sposób wpływają na poprawę zdrowia , ponieważ woda/wrzątek wydobywa z ziela co jedynie: smak, zabarwienie i zapach... Sedno substancji aktywnie leczniczych pozostaje w fusach (i są wyrzucane...). Jedynie liczy się wyciąg alkoholowy: nalewka lub/i Intrakt. Tylko alkohol jest w stanie wydobyć z miłorzębu to co właściwie korzystne dla poprawy stanu zdrowia organizmu.
Mówią o tym jednym głosem dr Henryk Różański na swej www, oraz patomorfolog mgr Patryk Idzik na swym kanale Ytube: 'podmikroskopem'