Nissan Pick-up D22 z 2001r. w wersji Navara (dwukolorowy lakier, aluminiowe felgi i stopnie progowe, klima, 4 x el. szyby, skórzana nakładka na kierownicę i gałki zmiany biegów i napędów - pierwszy model z oficjalną nazwą Navara). Auto po wizycie w rowie na gołoledzi, przy niskiej prędkości - spadło na słupek A kierowcy. Technicznie prawie w 100% sprawne (pali, jeździ, napędy działają) - uszkodzeniu uległ wentylator chłodnicy (1 łopatka złamana, chodzi normalnie) i mechanizm wycieraczek luźno lata (brak szyby czołowej). Chłodnice klimatyzacji i oleju wspomagania minimalnie wygięte do wewnątrz - bez wycieków. Klasyczny napęd terenowy 4x4 - standardowo napęd na tylną oś z ręcznie dołączanym przodem + reduktor oraz LSD w tylnym moście. O auto mocno dbałem. Z głównych rzeczy, które były zrobione, to: - gruntowne czyszczenie, odrdzewianie i konserwacja ramy od zewnątrz i wewnątrz, - wymiana sprzęgła Valeo PHC, - zawieszenie tylne - nowe resory wzmacniane (EFS) i u-bolty (EFS), nowe wieszaki i tuleje poliuretanowe (Elastpol), amortyzatory TRW, - czyszczenie, konserwacja i wygłuszenie budy i paki, wszystkie oleje wymienione, w tym w skrzyni, reduktorze i tylnym moście na markowe (Fuchs, Elf, Castrol syntrax). - wymiana opon, - od tych czynności do wypadku minęło 13 tys. km, zdjęcia z wykonanych napraw do ewentualnego wglądu na miejscu, - na miejscu dostępny kanał do inspekcji. Silnik 2,5 TD genialny - może niezbyt mocny, za to bezawaryjny, bezproblemowy, z rozrządem na kołach zębatych - auto co 2-3 miesiące uruchamiam i silnik odpala z pół obrotu. Założony hak do dużych przyczep - uciąg w dowodzie 2800kg, ładowność 750kg. Auto przyjechało z Danii (u mnie od 15 lat) i ma możliwość podpięcia drugiego akumulatora (chyba na te ich mrozy). Blacharsko jak widać na zdjęciach - moim zdaniem buda do wymiany, chyba że jakiś blacharz-magik da radę to wyklepać(?) - szyba boczna kierowcy i czołowa zbite, reszta cała. Samochód oczywiście bez przeglądu, OC do lipca '25. Zapraszam zdecydowanych kupujących. Łukasz.