Zmieniać siebie i otoczenie, a jednocześnie zachować to, co dla nas wartościowe - oto cel, o którym łatwo zapominamy w pogoni za sukcesem. Gorączkowy pośpiech naszych czasów sprzyja poszukiwaniu fikcyjnego "więcej": więcej czasu, osiągnięć, uznania.
Pragniemy wciąż nowych bodźców, częstych zmian, twórczego niepokoju. Dobrze jednak mieć zarazem coś stałego, emocjonalny port, do którego się wraca.
Tylko od nas zależy, czy nasze życie nabierze nowego kształtu, a więc jeżeli już zmieniać, to JAK, KIEDY, DLACZEGO?