"Przy kafce w małym mieście" to zbiór opowiadań - krótszych weselszych, ale i dłuższych refleksyjnych, także smutnych czy złośliwych - o życiu w małym mieście. O życiu w Chełmie widzianym oczami pogodnej, wrażliwej czterdziestoparolatki. Bez fantazjowania i lukru, ale z czułą obserwacją, zrozumieniem i humorem.

Czytelnicy mówią, że wciąga, bawi, czasem wzbudza refleksję, a czasem ciepłą łzę. Mówią, że jest mądra i dobra. Dobra na duszę, na wieczór pod kocem albo do porannej kawki.
Ja zapewniam, że jest prawdziwa, z serca i dobrych intencji.
Zapraszam do mojego małego, chełmskiego świata :)
K. Józefacka

WSTĘP
Kilka lat temu wstęp tej książki miał zawierać maksimum 10 słów i brzmieć tak: „Zapiski singielki pod 40-tkę z małego miasta na skraju kraju.”
Od tamtego czasu troszkę się zmieniło. Przybyło mi kilka lat, kilka zmarszczek i zmienił status na fejsbuku, ale jedno pozostało niezmienne. Nadal mieszkam w Chełmie i nadal lubię to nasze byłe wojewódzkie, wbrew wszystkiemu 😊

Publikowałam w sieci swoje chełmskie obserwacje w latach 2010-2017 i z nich zrodziła się ta książka. Zapisywałam wówczas zdarzenia z pracy, z rodzinnego domu. Obserwowałam ludzi na ulicach i w autobusach. Zatrzymywałam w słowach nie tylko kadry czy wspomnienia ze swojego życia, ale także z życia przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Wielu z Was odnajdzie się w tych historiach 😊
Zamknęłam te zapiski w książkę, by nie zapomnieć. I czytając ją, opowiadać dzieciom i wnukom, że był kiedyś wspominany „Kulisz”, „Obuwie”,” WDK” czy przystanek „przy pomniku”. Może za kilka lat nie będzie już autobusów i postojów taksówek, o których piszę? Życie pędzi okrutnie i wiele z naszego małego świata zniknie lub zmieni formę.

Zrobiłam to wszystko bardzo po swojemu. Językiem lekkim, językiem ulicy, ryneczku i przystanków, z własną szaloną składnią i wariacją na temat gramatyki. Bo kto powiedział, że wszystko musi być takie okrągłe, grzeczne i poprawne? 😉

Mam nadzieję, że „Przy kafce w małym mieście” przyniesie Wam uśmiech, ciepło, wzruszenie i refleksje. A jeśli kogoś niechcący dotknie krytyka naszego Chełma to wierzcie, że płynęła z troski i miłości do tego miejsca.

Miłej lektury!