Oferta dla znawców tematu, miłośników i kolekcjonerów puzzli włoskiej firmy Clementoni. A oto historia tego zestawu. Identyczny zakupiony został w połowie lat 90-tych jako prezent pod choinkę dla mojej siostry. Zakup w jednym z modnych w tamtych czasach komisów za niebotyczne wówczas 130 zł (zaraz po denominacji). Układałem go wspólnie z siostrą i mamą przez 3 miesiące w weekendy, gdy przyjeżdżałem do domu ze studiów. Został potem przyklejony za pomocą kleju do tapet do zamówionej specjalnie płyty ze sklejki z ramką. Niestety podczas układania na stole w dużym pokoju okazało się, że brakuje jednego elementu w lesie. Nie wiadomo, czy się zgubił i odkurzacz go zjadł, czy wcale go nie było, obstawiam pierwszą opcję. Dorobiliśmy go z tekturki skalpelem i pomalowaliśmy pisakami, wyglądało prawie nie do odróżnienia, ale jednak człowiek wiedział, że ta podróba tam jest. Stwierdziliśmy, że pewnie firma ma takie puzzle ułożone w fabryce i może wysyła pojedyncze elementy w kopercie. Zrobiliśmy sobie z siostrą zdjęcie przy ułożonym i naklejonym zestawie, wywołaliśmy je, dodatkowo narysowaliśmy na kartce schemat z dokładnym zaznaczeniem, którego puzzla brakuje (rząd od lewej i od góry) oraz napisaliśmy po angielsku krótki list z prośbą o przesłanie tego jednego elementu. I wysłaliśmy to do Włoch zwyklym listem. Odpowiedzi nie było tak długo, że całkiem o tym zapomnieliśmy, a w międzyczasie dorobiony element nieco wyblakł i już widać było różnicę. Po jakims roku listonosz oznajmił, że ma dla nas paczkę z Włoch. Jakież było nasze zdziwienie po rozpakowaniu, gdy zobaczyliśmy taki sam zestaw. Nie chciało im się szukać, czy co, że wysłali nowe pudełko? Początkowo chcieliśmy to rozpakować i poszukać, ale tak za bardzo nikomu nie przychodziła na to ochota. I tak przeleżał sobie nowy zestaw w szafie ponad 25 lat, a ten ułożony po remoncie pokoju trafił po kilku latach na działkę. Nie wiem, czy dziś jakakolwiek firma z Włoch zdecydowałaby się na taki gest.... Zestaw jest można powiedzieć w stanie idealnym, worek z puzzlami nigdy nie otwierany, pudełko wydaje się delikatnie pożółkłe, ale to chyba kwestia czasu. Moim zdaniem unikatowy. W przypadku zakupu postaram się to cudo bardzo dokładnie i bezpiecznie zapakować.