Życie Jacoba nie zapowiadało się ekscytująco. Pogodził sie z myślą, ze nigdy nie zostanie odkrywcą i nigdy nie będzie miał wielu przyjaciół. Ważne miejsce w jego życiu zajmował dziadek. To on najbardziej mu imponował i to on opowiadał mu najlepsze historie na dobranoc o pogodnym sierocincu na walijskiej wysepce, ukrytym przed złem, wojną i potworami.
Aż pewnego dnia dziadek Portman umarł w niejasnych okolicznościach
I wtedy wszystko sic zaczelo.