Gra sprawdzona. Działa na systemie Windows 7 32-bit.

Lata 1999-2001 uznane zostały przez fanów Star Treka za złote czasy gier osadzonych w tym uniwersum. Powstało wówczas szereg symulatorów i strategii nawiązujących do przebojów dużego i małego ekranu. Koncern Activision postanowił wykorzystać bijący rekordy popularności serial Star Trek: The Next Generation i zaserwować graczom kosmicznego RTS-a, w którym mogliby pokierować poczynaniami kapitana Picarda i załogi USS Enterprise-E.

Akcja <em>Star Trek: Armada</em> osadzona została po zakończeniu wojen z Dominium. Sojusz Zjednoczonej Federacji Planet, Imperium Klingońskiego i Romulańskiego niedługo jednak może cieszyć się spokojem. Niespodziewanie z przyszłości przybywa atakowany przez jednostki Borgów statek USS Preminition. Kapitan Jean-Luc Picard, który pospieszył z pomocą dowiaduje się o planach inwazji, która może zniszczyć frakcje tworzące sojusz.

Rozbudowana warstwa fabularna kampanii solowej <em>Star Trek: Armada</em> to bez wątpienia jeden z największych atutów gry. Historia przedstawiona jest w pięciu rozdziałach. W pierwszych czterech gracze mają okazję objąć kontrolę nad poszczególnymi rasami: ludźmi, klingonami, romulanami a nawet borgami. W ostatnim rozdziale sojusz trzech frakcji musi stawić czoła inwazji.

Każda z nacji posiada 6 typów jednostek o innym zastosowaniu, właściwościach czy uzbrojeniu. W grze pojawia się szereg statków doskonale znanych fanom serialu, w tym USS Enterprise-E, Bird of Prey i Borg Cube.

Jak przystało na klasycznego RTS-a u podstaw rozgrywki leży odpowiednie gospodarowanie zasobami. W <em>Star Trek: Armada</em> są nimi dilithium (minerał stanowiący rodzaj waluty) i populacja. Ta druga jest szczególnie cenna. Każde uszczuplenie stanu załogi statków kosmicznych wpływa bowiem na ich parametry bojowe.

Deweloperzy z Activision zadbali, by otoczenie, w jakim toczą się bitwy w <em>Star Trek: Armada</em>, nie było puste. W przestrzeni kosmicznej floty mogą natknąć się np. na skupiska meteorytów. Odpowiednio wykorzystane ciała astralne mogą być cenną pomocą w walce (zapewniając np. dodatkową ochronę), w innych przypadkach stanowią poważne zagrożenie.

Za oprawę wizualną gry odpowiada silnik graficzny Storm3D. Generuje on wysokiej jakości, trójwymiarowy obraz. Dobrze wyglądają też animacje ruchu jednostek. W chwili premiery gra <em>Star Trek: Armada</em> uznana została za najładniejszą strategię osadzoną w tym uniwersum.

Tryb multiplayer nie jest szczególnie rozbudowany. Pozwala on maksymalnie 4 graczom przejąć kontrolę nad poszczególnymi frakcjami i toczyć między sobą bitwy.