Początek lat 70-tych. Powoli zanika euforia narkotykowej dekady, a ekstaza zamienia się w potworny nałóg. Bohater opowieści, dwudziestoparoletni chłopak (Billy Crudup), brnie przez życie w stanach narkotykowego odurzenia. Przez swój wyjątkowy talent do przyciągania nieszczęść nosi przezwisko FuckHead czyli Pojeb. W narkomanię wciąga go przypadkiem poznana dziewczyna, Michelle (Samantha Morton), w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Ich miłość nie ma jednak szans w rywalizacji z uzależnieniem. Po śmierci Michelle, Pojeb podejmuje pracę pielęgniarza w szpitalu psychiatrycznym, gdzie cudem odnajduje swe wybawienie.

Główne role w "Synu Jezusa" grają młodzi, ale już cenieni aktorzy. Billy Crudup zadebiutował w "Uśpionych" Barry'ego Levinsona. Największe uznanie (m.in. nagrodę National Board of Review) przyniosła mu rola tragicznie zmarłego biegacza, Steve'a Prefontaine'a, w filmie "Without limits" Roberta Towne'a.. Samanthę Morton znamy z głównej roli w "Nagiej Dusry" Carine Adler. Na nasze ekrany wchodzi właśnie "Słodki drań" Woody Allena. Udział w tym filmie przyniósł aktorce nominację do Oskara. Przyjaciela FH - staczającego się na dno ćpuna- kreuje Denis Leary, którego mogliśmy oglądać w "Neonowej Biblii" Terence'a Daviesa i "Faktach i aktach" Barry'ego Levinsona. Maclean udało się też pozyskać do swojego filmu dwoje utytułowanych aktorów - Holly Hunter i Dennisa Hoppera .