PARALOTNIOWY / SZYBOWCOWY KOMPUTER TAKTYCZNY NA BAZIE KOBO GLO HD Czytnik e-ink Kobo Glo z najnowszą wersją XCSoar 7.23, zaainstalowaną mapą terenową Polski, mapą przestrzeni powietrznej i plikiem typowych punktów zwrotnych. Czytelność w pełnym słońcu i świetne oprogramowanie sprawiają, że jest to naprawdę imponujący zestaw do każdej aktywności szybowcowej. Profesjonalnie skonwertowany w oparciu o australijskiegi modułu Blueflyvario. Moduły składają się z chipa GPS (Sierra Wireless XA1110), czujnika ciśnienia barometrycznego oraz głośnika. Więcej informacji na stronie: http://www.blueflyvario.com/ Urządzenie to jest świetnym rozwiązaniem dla pilotów, którzy chcą latać tylko jednym instrumentem. Żywotność baterii w trybie FLY przekracza 10h. Wymiary ekranu: 122mm x 90mm Wymiary zewnętrzne: 159mm x 114mm Waga: 197g Jeśli nie znasz XCSoar, proszę odwiedź: http://www.xcsoar.org. Do zestawu dołączony jest kabel USB do ładowania i przesyłania danych. Ładowarka sieciowa nie jest dołączona. Kobo Glo HD nie jest już produkowane – urządzenie bazuje na używanym czytniku w bardzo dobrym stanie. Jeśli posiadasz Kobo Glo HD to mogę zaoferować usługe konwersji. Jeśli chcesz korzystać z jednostki za granicą, możesz przesłać różne mapy i przestrzenie powietrzne, korzystając z powyższego linku XCSoar. Nie przyjmuję zwrotów, ale gwarantuję jakość wykonania i pomogę rozwiązać wszelkie problemy. Kokpit jest pokazany wyłącznie w celach demonstracyjnych i nie jest częścią zestawu. OK, tyle lakonicznego opisu. XCSoar to najbardziej wyrafinowana platforma dla szybownictwa. Dwie dekady rozwoju przez miedzynarodową społeczność doprowadziły system do wyśmienitego stabilnego oprogramowania. Kobo Glo HD zaś jest nadal najlepszym lekkim urządzeniem na jakim można z XCSoar korzystać. Szkoda tylko że zaniechano jego produkcji. Kolejne modele jakkolwiek niezłe, wymagają używania specjalnych rękawiczek do "smartfonów". Kobo Glo Hd zaś można obsługiwać choćby manetką gazu. Dodam jeszcze że mam ostatnie 3 "wąskie"modułów blueflyvario ( na świecie) bo Alistair Dickie musiał zmienić ich konstrukcje (na większą) z uwagi na niedostępność oryginalnych mikroprocesorów. Poskaładał jednak parę z resztek, bo bardzo gderałem. No cóż, kończy się pewna epoka...