279 stron miękka okładka , 1966 rok wydania, naderwany brzeg książki, i dedykacja na I-szej stronie
Czwórka przyjaciół spędzających wakacje w Olszynach ma swoje ulubione miejsce spotkań - małą wysepkę, o której poza nimi nikt nie wie. Jednak pewnego dnia na wyspie pojawia się tajemniczy intruz, a wakacyjna przygoda zamienia się w prawdziwą lekcję życia.
Powieść "Ten obcy" ukazała się w 1961, przez pewien czas figurowała na liście lektur szkolnych, a dzisiejsze nastolatki sięgają po nią po prostu dlatego, że to książka, którą warto przeczytać. Bo są takie tematy, które zawsze i wszędzie będą aktualne, a przyjaźń, odpowiedzialność, wybory moralne i trudne relacje z dorosłymi należą do nich z całą pewnością.
Zróżnicowane osobowości i problemy bohaterów książki sprawiają, że czytelnikowi łatwo jest znaleźć postać, w którą może się wczuwać. Spokojny i rozsądny Marian jest przeciwieństwem swojego młodszego kuzyna - ufnego i dziecinnego Julka. Pestka - przebojowa, wesoła i pełna życia - ma kochającą matkę i łatwo nawiązuje relacje z rówieśnikami. Łagodna i nieśmiała Ula po śmierci matki zamieszkała z ojcem, który wcześniej opuścił rodzinę, i teraz dziewczyna nie wie, czy jeszcze kiedyś zdoła mu zaufać.
Prawdziwe kłopoty pojawiają się jednak wraz z przybyciem Zenka, który uciekł z domu od ojca alkoholika i usiłuje odnaleźć swojego wujka. Przyjaciele są pod wrażeniem samodzielności i odwagi chłopaka, ukrywają go na wyspie i usiłują go wspierać bez wtajemniczania w sprawę dorosłych. Czy pomysł okaże się dobry? Czy starszy kolega będzie właściwym wzorem do naśladowania? I kto w te wakacje przeżyje swoją pierwszą miłość?