Tytuł: Tygrysy w walce 1942 - 1945
Autor: Jacek Solarz
Wydawnictwo: Militaria
Oprawa miękka
Stan: bark śladów użytkowania, jak nowa
Opis: ...Wittmann wjechał do Villers-Bocage od strony wylotu głównej drogi na Caen (Rue Clemenceau) i tam napotkał cztery brytujskie "Cromwelle" z dowództwa 4. Pułku. W ciągu niespełna minuty 88-milimetrowe działo "Tygrysa" wyrzuciło z siebie dwa przeciwpancerne pociski. Obydwa były celne - w ogniu stanęły czołgi dowódcy 4. Pułku - pułkownika Cranleya i jego zastępcy - majora Carra. Kierowcy dwóch pozostałych wozów zachowali sporo zimnej krwi i błyskawicznie usunęli się z drogi "rozjuszonego tygrysa". Pierwszy z nich wrzucił wsteczny bieg, staranował płot i z całym impetem wpadł do znajdującego się na lewo za nimi ogrodu (farma Lemonnier),drugi pełnym gazem ruszył wzdłuż Rue Clemenceau, ale nie ujechał dalego - trafiony pociskiem 88-milimetrowego działa stanął w płomieniach. Dowódcą czołgu, który ukrył się w ogrodzie był kapitan Dyas. Kapitan wydał rozkaz załodze, aby opuściła pojazd i kryjąc się wśród zarośli i resztek ogrodzenia ustaliła, gdzie znajduje się niemiecki "Tygrys". Tym samym Dyas stracił szansę na zniszczenie wozu Wittmanna, gdyż w chwilę potem niemiecki czołg przedefilował w odległości zaledwie dwudziestu metrów przez zaczajonym "Cromwellem". Trafienie z takiej odległości mogło zakończyć się dla Niemców tylko w jeden sposób - zniszczeniem wozu i rannymi, bądź śmiercią załogi. Anglicy jednak nie wypalili z działa i nie niepokojony przez nieprzyjaciela czołg Wittmanna wolno potoczył się po Rue Clemenceau i dotarł do drogi prowadzącej do Caumont. Jak dotąd SS-Obersturmführerowi szczęście wyjątkowo sprzyjało. Jego czołg niszczył wszystko, co napotkał na swojej drodze...
Historia użycia bojowego czołgów Tygrys w latach 1942-1945.
Sprzedaż prywatnej kolekcji książek historycznych i militarystycznych. Książki były przechowywane w suchym pomieszczeniu starannie zapakowane w pudełkach, bez dostępu dymu tytoniowego, światła i kurzu.