Tylko 10 procent oficjalnych monet Letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio mogło trafić w ręce kolekcjonerów spoza Japonii. Polscy kolekcjonerzy mogli starać się o dwie pierwsze monety – złotą o nominale 10 000 jenów przedstawiającą tradycyjną japońską dyscyplinę yabusame oraz srebrną o nominale 1000 jenów z wizerunkiem pływaków. W Polsce jedynym oficjalnym dystrybutorem serii monet olimpijskich była Skarbnica Narodowa.
Pływacy i gałązki kwitnącej wiśni
Emisja o nominale 1000 jenów została wykonana z czystego srebra, a jej powierzchnię zdobi wzór poświęcony sportom wodnym. Kompozycja awersu przedstawia troje pływaków wśród spiral i zakrzywionych linii, które symbolizują fale (motywy zaczerpnięte z tradycyjnego kanonu japońskiej sztuki zdobniczej). Na dwudzielnym rewersie znajdują się: logotyp Letnich Igrzysk Olimpijskich 2020, gałązki kwitnącej wiśni i wachlarzowate liście miłorzębu, inskrypcja z nazwą zawodów, nominałem monety i zapisaną na sposób japoński datą emisji (2018).
Moneta w oryginalnym drewnianym etui i opakowaniu wraz z certyfikatem autentyczności.
Igrzyska olimpijskie na monetach
Mimo że zwyczaj wybijania monet z okazji igrzysk sięga starożytności, to nowożytne zawody doczekały się ich dopiero w 1951 roku. Pierwszą monetę okolicznościową z okazji Letnich Igrzysk Olimpijskich Helsinki 1952 zaprojektował przez Matti Visanti. Fiński architekt stworzył surowy a jednocześnie wzniosły projekt. Ze względu na niewielką limitację tej pierwszej emisji jest ona uważana za białego kruka olimpijskiej numizmatyki. Od połowy ubiegłego wieku wybijanie monet z okazji igrzysk stało się tradycją, upamiętnieniem zmagań sportowych i okazją do przybliżenia tradycji i kultury gospodarzy.
Pierwsze igrzyska olimpijskie w Japonii odbyły się w 1964 roku i wtedy rozpoczęła się historia japońskich monet okolicznościowych, które rozbudziły w Japończykach pasję ich kolekcjonowania.