Poznajcie Michaela. Ten szesnastoletni chłopak jest nie tylko graczem, ale przede wszystkim hakerem. Większość wolnego czasu spędza w wirtualnym świecie – w tzw VirtNecie, określanym przez jego użytkowników mianem Snu. Daje on im niemal nieograniczone możliwości – mogą stać się kim tylko zechcą, w mgnieniu oka przenieść się w wymarzone miejsca, albo po prostu zagrać sami bądź ze znajomymi w jedną z setek dostępnych gier. Nic więc dziwnego, że ludzie wolą wirtual od prawdziwego, szarego, nudnego, nie pozbawionego rutyny życia. Nie inaczej jest zresztą z Michaelem.