Polactwo
Rafał A. Ziemkiewicz
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Seria: Fabryka Faktu
publicystyka literacka, eseje
Data wydania: Lublin 2004
Liczba stron: 288
ISBN: 83-89011-41-7
Jeśli ktoś chce się schylać, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie noszę słomy w butach, powiem mu od razu: noszę, szkoda fatygi. I właśnie dlatego nie myślę zakładać sobie tłumika i wstrzymywać się od pisania o polactwie prawdy, nie myślę kombinować, komu ta prawda służy i kogo uraduje, a kogo zmartwi. Nic mnie to nie obchodzi. Obchodzi mnie mój kraj i to, jak wygląda. A wygląda tak, że tylko rzygać. I wiem dlaczego.
I o tym właśnie tu piszę.
Rafał A. Ziemkiewicz
Zgred
Rafał A. Ziemkiewicz
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2011-05-04
Liczba stron: 272
ISBN: 978********-818-4
Najlepszy polski publicysta w najbardziej publicystycznej ze swych powieści.
Napisana w formie dziennika powieść „Zgred” obejmuje czas pomiędzy lutym a kwietniem 2010 roku.
Czas wrzeszczących staruszków
Rafał A. Ziemkiewicz
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Seria: Drewniany Rower
publicystyka literacka, eseje
Data wydania: Lublin 2008-05-01
Liczba stron: 480
ISBN: 978*****40127
Produkt używany
Stan dobry
Najnowsza publicystyka autora "Michnikowszczyzny". Krajobraz po 2-letniej świętej wojnie między Kaczorem a Donaldem. Nakreślony, jak to u Ziemkiewicza, bez litości, wbrew stadu i pod prąd.
Książka wyrosła z sieroctwa po POPiS-ie. Obrachunek ze spadkiem po niedoszłej koalicji, której oczekiwała połowa Polaków. Bezkompromisowa analiza przyczyn i skutków wojny partyjnych wodzów. Ocena Polski Kaczyńskich i Rydzyka oraz studniówki Tuska. Rzecz o niewinnym obliczu „likwidatora” Gilowskiej czy Rokity. I o Kaczyńskim, z którym nie wytrzyma nikt, skoro nie wytrwał nawet Dorn. To także rozliczenie z inteligencją tańczącą jak zagra medialna orkiestra. Pod dyktando jej gwiazdorów i etatowych autorytetów, z którymi drugie już dziesięciolecie od odzyskania niepodległości mocujemy się w...kisielu.
Bo zdaniem autora, życie w Polsce to pływanie w basenie napełnionym kisielem: Niby pływasz jak w wodzie, ale każdy ruch kosztuje więcej wysiłku. Jeśli człowiek nie ma wyboru, przywyka. Przestaje zwracać uwagę na ciągły opór i nie dziwi się własnemu zmęczeniu. Do momentu, aż na chwilę znajdzie się w wodzie lub choć tylko popatrzy, jak sobie radzą ci, którzy po prostu pływają.
Taką chwilą olśnienia jest dla Polaka zetknięcie się z Zachodem.