Ale heca, Agnieszka Frączek Wydawnictwo: Nowy Świat 2005, 150x220, 80 s., oprawa twarda Bezpretensjonalne, zabawne, pełne śmiesznych skojarzeń wiersze autorstwa cenionego naukowca i językoznawcy niewątpliwie należą do wybitnych dzieł gatunku. Rozwijają dziecięcą wyobraźnię, uczą uważniej postrzegać świat, wywołują uśmiech na twarzy każdego, kto je czyta i są jednocześnie dobrą lekcją ortografii i wymowy. Ale heca! Dom na plecach! Bałwan w kwiatki, zebra w łatki, śnieg zielony u sąsiadki! Po tym śniegu mkną na nartach krowy w kratkę! Druga... czwarta...Piąta zjeżdża na snowbordzie, wielkie gogle ma na mordzie! Obok piegowate słonie grają jazz na saksofonie, a do rytmu por i seler mruczą trele i morele. Skąd się wziął ten dziwny świat? Och... z książyca chyba spadł. Ten i 32 inne wierszyki zilustrowane przez kilkuletnie dziewczynki zapełniają karty tej sympatycznej książeczki.