Leci kolejne cudo od mojej Żony

Regulowana bransoletka w odcieniach czerni, szarości i krwistej czerwieni. Całość jest na delikatnym sznurku jubilerskim (0,8 mm). Większość to szklane, fasetowane koraliki, małe przekładki są stalowe, w kolorze srebra. W bransoletce są 3 kamienie naturalne:

labradoryt (największa szaro-czarna kuleczka pośrodku)
2 hematyty (ciemnografitowe koraliki w szlifie, po obu stronach labradorytu)

Labradoryt jest krzemianem. Pochodzi on z grupy skaleni zwanych plagioklazami. Kamień ten jest przeważnie mieszanką minerałów i to właśnie dzięki nim ma swoją wyjątkową barwę. Labradoryt może się również mienić w zależności kąta padania światła (tzw. efekt labradoryzacji). Udało nam się to pięknie uchwycić na zdjęciach! :)

Hematyt to tlenek żelaza. Może występować w kolorach czerwonobrunatnych jak i ciemnoszarych/czarnych (w zależności od formy krystalizacji).

Labradoryt podobno: "ma pomagać w realizacji założonych działań, a noszenie go przynosi ulgę, redukując stres".

Natomiast hematyt: " pomaga w prawidłowym krążeniu krwi, wspierając układ krwionośny. Dodatkowo właściwości hematytu wspomagają układ odpornościowy. Dodaje też pewności siebie i daje poczucie kontroli nad własnym życiem".

Polecamy serdecznie!

Ponieważ Żona ma inicjały L.A.S (i tak też podpisuje biżuterię) to dodam, że Jej biżuteria jest k-L.A.S.-owa!