Polecam rekonstruktorom.
Stan przedmiotów, ich wymiary i waga widoczne na zdjęciach.
Celowo ich nie czyściłem by nie straciły uroku.
Sprzedaję bo już za stary jestem na rekonstrukcje, w których mi one służyły.
Byłem zawsze ogolony i napalony, a granat to moją "samoróba", która zresztą zdobyła uznanie moich kolegów z pola walki. Wiali przed nim, aż się kurzyło. Zresztą i ja sam się go bałem bo ciężki, nawet bardziej od brzytwy.
Wyprzedaż kolekcji.
Pozdrawiając "frontowców" zapraszam do licytacji.