"Wszystko zaczęło się od ślubu.
Tego poranka ja i moja siostra Becky wraz z kilkoma kuzynkami i przyjaciółkami zostałyśmy uczesane, wypolerowane i nabłyszczone do perfekcji w naszym ulubionym salonie na Upper East Side.
Słowa przysięgi zostały napisane i przećwiczone, pożyczono coś niebieskiego i kiedy tak stałam przed ołtarzem, patrząc, jak moja siostrzyczka szykuje się do złożenia przysięgi małżeńskiej mężczyźnie, którego znała od roku, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to ja jestem czymś starym w komplecie do czegoś nowego."