Fragment powieści: Paraliżowało ich potęgujące się skrępowanie. Sądzili, że pozbyli się go już na zawsze, a jednak wróciło ze zdwojoną siłą, i to właśnie teraz, kiedy trzeba było powiedzieć sobie coś na całe życie, kiedy trzeba było czymś się na całe życie wzajemnie obdarzyć. - Szczęśliwa? - zdołał tylko zapytać Krzysztof. - Tak - szepnęła Łucka. - A czemu płaczesz? Nie odpowiedziała, a on nie zapytał już po raz drugi, bo dobrze wiedział, czemu płacze...