Bardzo udana składanka jazzowych utworów 16 znanych i sławnych wykonawców według poniższej listy: Tracks: 1 Stan Getz & Charlie Byrd– Desafinado 5:50 2 Billie Holiday– Don't Explain 3:24 3 Quincy Jones & His Orchestra*– Comin' Home Baby 2:44 4 Ella Fitzgerald & Louis Armstrong– It Ain't Necessarily So 6:33 5 Miles Davis– Nature Boy 6:14 6 Chet Baker– Everything Happens To Me 5:02 7 Nina Simone– My Baby Just Cares For Me 3:01 8 Duke Ellington & His Orchestra*– Take The "A" Train 4:54 9 Till Brönner– When I Fall In Love 5:13 10 The Bill Evans Trio– My Foolish Heart 4:54 11 John Coltrane– Time After Time 7:42 12 Oscar Peterson Trio*– I've Got A Crush On You 5:15 13 Cassandra Wilson– Angel 4:36 14 Thelonious Monk– Smoke Gets In Your Eyes 4:29 15 Count Basie– All Of Me 2:25 16 Dinah Washington– Teach Me Tonight 2:45 Oryginalne wydawnictwo Universalu na rynek niemiecki z serii MY JAZZ w Polsce rzadko dostępne brzmi to należycie gdyż jest firmowo zremasterowane i przez przeszło 75 minut można się delektować pięknym klasycznym jazzem w tak znanych wykonaniach jak podano wyżej. 16 utworów. Czas:75:46. UNIVERSAL MUSIC GROUP 2010. Stan: płyta jest Nowa. To co tu teraz piszę nie dotyczy tej płyty jest tylko próbą omówienia niefajnego zjawiska muzycznego, na które też pewnie zwróciliście uwagę. Nie ma obowiązku tego czytać :) Od pewnego czasu mamy w Polsce problem ze składowaniem toksycznych odpadów przywiezionych z tzw. zachodniej Europy. Zauważyłem od pewnego już czasu, że i na Allegro pojawiają się ostatnio w dużej ilości zachodnie "odpady cyfrowe" w postaci tanich płyt cd /z ceną od 9,99zł do 2,99zł/ z nietrafioną muzyką zalegające do tej pory na rynkach fonograficzne w Niemcach i Wlk. Brytanii jako tzw. niewypały muzyczne czyli nieudane bądź z innych względów nie chciane fonogramy wyprzedawane tam za bezcen z kiepskim skutkiem. Bo jest zasada także dotycząca wyrobów muzycznych jak coś jest kiepskie to i za bezcen nie pójdzie. Wcześniej już zauważyłem, że takich niechcianych płyt na Allegro głównym wciąż przybywa ale to co dzieje się obecnie zaczyna przekraczać granice zdrowego rozsądku. Kilkunastu "zawodowych sprzedawców" postanowiło zrobić na tym business a, że to wydawnictwa tanie trzeba tego sprowadzić naprawdę dużo. Skutkiem tego dział Muzyka jest ostatnio dosłownie zalany muzycznym cyfrowym śmieciem płyt, które powinne zalegać w śmietnikach na zachodzie a tak zalewają nasze Allegrro tandetą i cyfrowym śmieciem bo wielkiego zbytu tych pozycji nie widać a blokują możliwości oglądania innych wartościowych fonogramów. Na przykład lubię sobie przeglądać dział płyt kompaktowych w opcji "najnowsze" gdzie mam do dyspozycji 100 paneli wystawienniczych /przy opcji 50szt. na stronie/ z czego ok. 40 to płyty promowane pozostaje mi 60szt z czego 30-40-50 szt. /zależnie od dnia/ zajmują wyżej wymienione cyfrowe śmieci co licząc po 50szt na panel daje odpowiednio 1,5 tys. - 2 tys. - 2,5 tys. płyt dziennie nie chce mi się tego liczyć sumarycznie ale przypuszczam, że jest tego przynajmniej z 10-20 tys. w obrocie. Czyli patrząc na to globalnie Allegro zaczyna przypominać jedno wielkie wysypisko cyfrowego muzycznego śmiecia gdzie jakość zostaje wyeliminowana przez ilość co jest bardzo marketingowe i i opłacalne dla portalu ale klienta pozostawia samemu sobie jak większość nowoczesnych firm pozostawiając klienta samemu sobie. Takie mamy czasy i pewnie nic nie idzie zrobić z tym cyfrowym odpadem. W ramach tzw. wolnej konkurencji komercjalizacja w końcu zmiecie maluczkich i zamieni ich w tanią siłę roboczą do puki nie zastąpi jej tańszymi robotami. To takie moje prywatne dywagacje dla takich co chcą to czytać. Jest to normalna aukcja sprzedażowa i w/w płytę można oczywiście kupować. Opis służy tylko ku przestrodze i nauce i nie ma obowiązku go czytać.