stan dobry - Z DEDYKACJĄ AUTORA - SZLOMO WOLKOWICZ - pamiętnik żydowski, SPRAWIEDLIWY WŚRÓD NARODÓW ŚWIATA, HOLOKAUST, ŻYDZI, JAGIELNICA, ZŁOCZÓW , CZORTKÓW-109 stron, ilustracje, zdjęcia dokumentów
stan dobry
SZLOMO WOLKOWICZ - 1924-2014
https://nowiny24.pl/shlomo-wolkowicz-przezylem-wlasna-smierc/ar/6030629
Shlomo Wolkowicz urodził się w 1924 r. w Jagielnicy, w przedwojennym
woj. tarnopolskim (obecnie Ukraina), w zamożnej rodzinie pracownika państwowego przemysłu tytoniowego.W 1941 r. wraz z kolegami podjął nieudaną próbę dołączenia do wojska radzieckiego, aby wraz
z armią znaleźć się bliżej domu. Złapany przez Niemców, cudem uniknął śmierci
podczas rozstrzelania na zamku w Złoczowie. Po ucieczce z masowego grobu.
w Złoczowie znalazł pracę i schronienie u rodziny przypadkowo poznanego polskiego chłopca, Władka, podając się za uchodźcę ze Lwowa. Po jakimś czasie wrócił do
Jagielnicy, gdzie zastał swoją rodzinę. W 1942 r., po rozpoczęciu masowych wywózek
ludności z okolicy, rodzina Wolkowiczów została wysiedlona do pobliskiego obozu
w Czortkowie.Po wybuchu wojny, wędrując na wschód, dotarłem do Złoczowa. Nagle wkroczyli tam Niemcy i urządzili rzeź. Złapanych Żydów, w tym mnie, spędzili nad olbrzymią jamę wykopaną pod złoczowskim zamkiem i rozstrzelali. Ocknąłem się unurzany we krwi, ranny, przykryty trupami.
Nocą wydostałem się spod nich. Uciekłem. Złapała mnie ukraińska milicja. Skatowali mnie i wrzucili do piwnicy. W miejscu zaczepu kłódki wyciąłem scyzorykiem kawałek drzwi. Znów uciekłem. Miałem podczas wojny to szczęście, że ratowałem się na sekundy przed pewną śmiercią.