The Bjuti, zbiór komiksów Piotra "Pika" Kasińskiego i Roberta "Robiego" Trojanowskiego, ich debiut, powstał z dwóch okazji. Pierwsza to dwadzieścia jeden lat ich wspólnej znajomości, a druga, dla czytelnika zdecydowanie ważniejsza, to dziesiąta rocznica ich współpracy. Panowie postanowili zebrać krótkie opowieści obrazkowe w jeden album i wydać, przede wszystkim dla własnej satysfakcji. Tak przynajmniej wygląda to jeszcze przed lekturą, ale po szybkim przejrzeniuThe Bjuti. Zwłaszcza dla mnie, osoby, która z twórczością autorów zetknęła się tylko w jednym numerze "Ziniola", czyli można powiedzieć, że większości z niej w ogóle nie znała. Po przeczytaniu wstępu niewiele się zmienia - rysownik i scenarzysta pół żartem, pół serio nazywają wydanie swoich komiksów "zajęciem czasu ich koleżance od składu i zniszczeniem niedużej ilości nienajlepszej klasy papieru". A poza tym sprawiają wrażenie przesympatycznych ludzi, z którymi zwyczajnie chciałoby się posiedzieć i pogadać. O czymkolwiek.
WThe Bjutinajbardziej urzekły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze, wspomniana już osobowość Kasińskiego i Trojanowskiego, przewijająca się zarówno przez ich twórczość jak i bardzo fajne opisy poszczególnych komiksów (odautorskie komentarze do krótkich form to coś, co zawsze lubiłem). Druga urzekająca rzecz to widoczna zabawa, jaką Pik i Robi mieli podczas wymyślania i rysowania tych opowieści oraz frajda wynikająca z debiutowania w albumowej formie. Ich pozytywna energia bardzo mi się udzieliła. Cenię każdy komiks, po którym jestem w stanie to napisać.
Z samą twórczością bywa róznie. Chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, żeThe Bjutiżadnym wielkim dziełem nie jest, ani scenariusze, ani rysunki nie zwalają z nóg. Zbiór ma swoje dobre momenty, jak choćbyKlucz, pierwsza wspólna opowieść autorów, jednak historie w styluMłodości Małyszasprawiają, że bilans wynosi zero. Znajdzie się też kilka opowieści, o których czytelnik zapomni zaraz po lekturze. Ale mimo nierównego poziomu, ogólne wrażenie pozostaje pozytywne, a to chyba najważniejsze. Nawet jeżeli niekoniecznie wynika to z wysokiej formy autorów. Tych paru chwil spędzonych zThe Bjutinie uważam za stracone. Wyszedł z tego bardzo sympatyczny zbiorek, jakiemu określenie "sympatyczny" wcale nie ujmuje. Wręcz przeciwnie. I bardzo chętnie sięgnąłbym po drugą część, nawet jeżeli zostałaby wydana po kolejnych dziesięciu latach.
Pik i Robi - The Bjuti
Scenariusz:Piotr Kasiński
Rysunek:Robert Trojanowski
Wydawnictwo:Stowarzyszenie Twórców "Contur"
Rok wydania polskiego: 10/2011
Liczba stron: 84
Format: 160x240 mm
Oprawa: miękka
Druk: cz.-b.
Dystrybucja: księgarnie, internet
Wydanie: I