"Mamidło [...] To próba pochylenia się nad zagadnieniem, które obrosło stereotypami, nieczułą nomenklaturą, zimnymi procedurami i bezwzględnymi decyzjami dorosłych.[...]

Dla mnie to jedna z najbardziej wstrząsających, wzruszających i cennych lekcji – zarówno z matczynego, jak i ogólnoludzkiego punktu widzenia. To nie tylko ciąg pasujących do siebie słów, które dobrze się czyta. Jest tu żal, bunt, dojmująca tęsknota, są tysiące pytań pozostających bez odpowiedzi. [...]"

Katarzyna Sosnowicz

"Podmiot „Mamidła” woła do nas z prośbą nie tylko o wysłuchanie, ale i zrozumienie, wsparcie. Siłaczka opada z sił. Raz na jakiś czas pojawiają się takie wyznania, w których to kobieta, między słowami, prosi: pomóż mi, bo sama nie daję rady. Być może wynika to z kumulacji wszelkich trudnych doświadczeń (rozpoczętych już w dzieciństwie), z poczucia, że poświęciła siebie dla innych, a teraz zostaje zdana tylko na siebie. Co jest sytuacją niezwykle dramatyczną, bo przecież ona sama ze sobą jest w konflikcie (moja niewiara jest gęsto / unerwiona). Każda życiowa sytuacja objawia jej kolejną prawdę o sobie, bo „Mamidło” to też książka o odkrywaniu tego, co w nas drzemie."

Kinga Młynarska #PrzeczytaneNapisane