"Niedawno, niedawno temu w niemałym polskim miasteczku urodziły się trzy zdrowe i piękne dziewczynki: Pierworodna, Pogodzona i Pyskata. Pierwsza była dumą ojca i niezwykle do niego podobna, wręcz wykąpana. Drugą ojciec przyjął ze spokojem, pomimo, że oczekiwał syna, a trzecią, najmłodszą, hołubił i hołubi do dzisiaj, pomimo, że swoim pyskowaniem często mu dokucza. Ojciec był i pozostał apodyktycznym autokratą. Najpierw w odległych czasach wierzył w resort bezpieczeństwa króla i mu służył, ale ostatnio się opamiętał i wierzy tylko w Boga, któremu jednak nie służy, ponieważ jest na przedwczesnek - należnej pracownikom znienawidzonego resortu, w którym pracował - emeryturze, więc nie musi."