WSTĘP
"Trudno jest wymyślić coś smiesznego, wiec zdaliśmy się na życie. Przez trzy lata spisywaliśmy własne przygody oraz relacje kolegów i koleżanek ratowników, kierowców i lekarzy, którym w tym miejscu bardzo dziękujemy. Cały ten życiowy i autentyczny zbiór przytaczamy w możliwie najprostszej formie. Zmieniliśmy oczywiście imiona i adresy, by ktoś bez poczucia humoru nie miał do nas pretensji."
RECENZJE CZYTELNIKÓW
Gosia: "Książkę czyta się jednym tchem (...). Jest bardzo dobrze zredagowana. Dużo w tym racji, że wystarczy się zdać na życie, żeby opisać coś śmiesznego. (...)"
Piotr: "-Czy naprawdę praca lekarza pogotowia odbywa się w otoczeniu takiej ilości gówna i smrodu? -Nie wiem dziecko. Przypuszczam, że książka tylko częściowo oddaje warunki pracy w pogotowiu: brud, wszawica, agresywni pijaczkowie i zwykłe ludzkie nieszczęście. Ale jeżeli uda się komuś pomóc i ma się z tego dziką satysfakcję, to jest to, o co chodzi w tym zawodzie."
Hieronim: "(...) Wprawdzie książka nosi tytuł ZASTRZYK HUMORU, ale już po przeczytaniu połowy jej stron, można przestać się śmiać! Największą zaletą tych "reportaży" jest ich prawdziwość. Sądząc po tylu szczegółach, domyślam się, że Autorzy spisywali je... "na gorąco". (...) Chyba już nigdy nie użyję sformułowania: "zawód lekarza". To musi być powołanie! (...) Na zakończenie tylko dodam, że książka jest pełna humoru, gwary i "zapachu" wsi polskiej oraz mentalności ludzi. Każdego powinna zmusić do myślenia."
Alicja: "Moi rodzice mało się nie pozabijali o książkę, bo chcieli czytać obydwoje jednocześnie. Wygrała mama, przeczytała jednym tchem. Śmiała się strasznie. Mimo, że nie jest lekarzem - zrozumiała wszystko i załamała się, bo nie wierzyła, że takie mamy społeczeństwo. Gratulacje!"