Świat w oczach nazistów wyglądał zupełnie inaczej. Hitlerowcy dzielili ludzi na rasy, spośród których wyodrębniali najgorsze podgatunki, niezasługujące na żaden szacunek. Nawet zwierzęta traktowali w sposób bardziej humanitarny, a niektórym z nich przypisywali magiczne moce. Jan Mohnhaupt przedstawia ich historię, która mogła mieć wpływ na ideologię narodowego socjalizmu. Czy naziści czcili zwierzęta? A może składali z nich ofiary?
Zwierzęta w Trzeciej Rzeszy to opowieść o nietypowej fascynacji, której ulegli wyznawcy i poplecznicy samego Adolfa Hitlera. Upodobali sobie nie tylko gatunki domowe, lecz również egzotyczne. Autor odkrywa przed czytelnikami ich tajemnice, którymi inspirowali się naziści. To nie była zwykła sympatia do psów i kotów. To kolejny, doskonale zaplanowany element w całej machinie wojennej faszystowskich Niemiec. Mohnhaupt opowiada o zwierzętach totalnych i totemicznych, wyjaśniając, na czym polegała między nimi różnica. Rozwiązuje także zagadkę symboliki świń i objaśnia rolę koni w ówczesnej doktrynie politycznej.